czwartek, 20 lutego 2014
rozdział czwarty
,,Upadłe anioły ustawiły się w krąg.
Wygnane z nieba znalazły swój dom.
Nie znają bólu i łez.
Dlatego ranią.
Szukają mnie.
Kiedyś odnajdą.
Nie pozwól bym wtedy zgubiła się."
*Perspektywa Belli*
Nienawidzę go! Do pokoju wszedło sześć osób, a w tym ten Jacob i mój brat! Choć raczej zakłamany idiota. Jak kto woli. Stawili się dookoła mnie, a jakaś dziewczyna wyjęła niewielki nożyk. Dokładnie taki sam jak miałam w plecaku. Przybliżyła się do mnie i wyszeptała:
-Od teraz jesteś taka jak my.- Przejechala mi nożem po ręce, a ja byłam zbyt otempiala by cokolwiek zrobić. Oj, Bello! Masz wielkie szczęśce. Ty zawsze się w coś wpakujesz. Dopiero teraz zauważyłam, ze ta dziewczyna wygladała jak ta Elena ze snu.-A twoja krew będzie ofiarą dla naszego pana.- i zaczęła gadać w jakimś dziwnym języku. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam płakać. No co? Niedawno odzyskałam przytomność, a tu już porywa mnie jakaś dziwna sekta. Postanowiłam się odezwać
- Ty jesteś Elena?
- hahaha....niezły żart. Powinnam się obrazić. Mylić mnie z moją ochydnie słodką siostrzyczką. Blee. Ale to twoja przyjaciółeczka...Nawet tak samo sie zachowujecie. Choć nie. Ona nie ryczy.- drzwi po raz kolejny się otworzyły, a w nich pojawił się Jasper...Co on też jest z nimi? Wyglądał na przerażonego moim widokiem.
- Wy idioci! Czego wy chcecie od mojej kuzynki?- wygladał na mega wkurzonego.
-Medalion. Taki z czerwonym kryształem. Mój!
- Wy ją krzywdzicie tylko, dlatego że ma jakiś pieprzony medalion?!
- Bez niego nie ma rytuałów! Ale ona jest zbyt dużą konkurentką dla nas. A teraz jest jedną z nas. Taka byla wola naszego pana...
- Słuchajcie. Wierzcie, w co chcecie, ale ją zostawcie.
- Niee. Myślisz, że nie wiem o jej zdolnosciach.- odwrociła się w moja stronę- Ile miałaś lat jak nauczyłaś się kontaktować z duchami? Dzesięć, jedenaście? Ale nie ma co się dziwić wiedźmo. W końcu twoja mama była dobrą nauczucielką.
- Co? O czym wy gadacie? Jesteście popierdoleni!
- Czarownicą nie wypada przeklinać. Wróżbiarstwo, iluzje....Przecież tym się interesujesz od dawna. Możesz być zbyt dużą konkurencją dla nas.
- Słuchajcie. To jest nienormalne. Wy jesteście nienormalni.- Kathrine podeszła do mnie złapała za włosy i uderzyła moją głową o twardy stół, na którym byłam położona. Poczułam w ustach metaliczny posmak krwi. Zauważyłam że ktoś mnie chwyta i podnosi. Zamknełam oczy. Niech ten koszmar się skończy. Chcę do domu i mojego beznadziejnego życia, albo chociaż śmierci. Cokolwiek. Mam dosyć.
*Perspektywa Jaspera*
Widzialem przerażenie w jej oczach. Nie byłem w stanie jej pomóc. To jest jakaś nienormalna sataniczna
sekta. Torturują ją o jakiś medalionik?! Nie rozumiem tej całej afery. A ten jej braciszek im pomaga. Nie powiem żeby wyglądał na szczęśliwego. Kiedy ta dziewczyna uderzyła głową Issie o stół myślałem, że nie wyrobie. Jeszcze ta krew nie chciała przestać lecieć. Ktoś wszedł. Okazało się, że to Edward. No tak. Czekał przecież na mnie, a ja miałem tylko sprawdzić czy ona tu jest. Wyciągnął z zza kurtki pistolet. O co chodzi? Skąd ten idiota go ma?
- Zostawicie ją, czy mam was wszystkich porostrzelać- dopiero teraz zauważyłem, że to zwykły pistolet na kulki, ale reszta mu uwierzyła.
- Jeszcze się spodkamy Isabello.- wyszeptał jakiś indianin. Wszyscy wyszli. Została tylko nasza trójka.
Od razu podbiegłem do Belli i złapałem ją, nim bezwładnie opadła.
- I co robimy?- zapytałem brata.
- Jak to co? Uciekamy z Forks.
****************************************************
Dobra. Takie coś mi się napisało. Taa wiem. Masakra, ale mam nadzieje, że się nie zniechecicie i dalej będziecie to moje badziewie czytać. Dedyk dla wiadomo kogo:-) Rozdział pisałam przy tej piosence. Polecam!<piosenka>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hm......wiesz chyba będę musiała w końcu zacząć uczyć się z polskiego, bo już nie mam na te twoje arcydzieła epitetów...........mój mały móżdżek musi wymyślać ! Oby tylko za bardzo mnie przez to nie bolał..........ROZDZIAŁ JEST PERFEKCYJNY........FANTASTYCZNY ! CUDOWNY ! No nie wiem co jeszcze........ale piszesz zajebiście i chce już kolejny rozdział ! Kocham twoje blogi ! Dedyk dla mnie ? Bo zawsze było dla mnie ........to skoro wiadomo to dla mnie ? Jak tak to dziękuje ! Kocham Cię siostrzyczko .....jej ! Czekam na NN !
OdpowiedzUsuńBuziaki Selinka :*
Hej!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za komentarz na Zagubionych w czasie. Nie sądziłam, że czytasz mojego bloga, ale bardzo cieszę się, że ci się podoba. No i że chciało się tyle tego nadrabiać. Chyba powinnam czuć się zaszczycona ;3
Trochę poczekałam na rozdział u ciebie, ale było warto. Nie mam pojęcia o co w tym wszystkim chodzi, ale... Na pewno wiem, że mi się podoba. Jedynie na wzmiankę o Elenie i Katherinee ciśnienie mi się lekko podniosło, bo to jak nic nawiązanie do nie-pamiętników (serial to dla mnie średnia podróbka, budowana na sukcesie L. J. Smith), ale jak widzę, tutaj zapożyczyłaś jedynie imiona i chwała ci za to. Nie żebym nie była rozochocona możliwością pojawienia się Damona, ale tak po cichu sugerowałabym ci pozostać oryginalną i nie łączyć Zmierzchu z serialem. Masz cudny pomysł, więc lepiej go nie psuć.
Ach, więc czarownice i nekromancja! Moje klimaty, zwłaszcza, że wszystko kręci się wokół jakiego medalionu. Nie powiem, Edward z pistoletem na kulki mnie rozwalił, ale przynajmniej ją uratowali. Ale Jacoba mogli przynajmniej plastikiem trafić xD Jak na razie pozostaje mi czekać na kolejny rozdział i chociaż trochę wyjaśnień.
Pozdrawiam i czekam na nn,
Nessa.
Rozdzial cudo.
OdpowiedzUsuńRobi sie coraz ciekawiej.
Nie mam co napisac bo wszystko zostalo juz napisane w wszesniejszych kom.
Weny zycze (chodz chyba nie musze) i czekam na nn ;-)
O Boże, pora w końcu skomentować :D
OdpowiedzUsuńRozdziały są boskie! Spontan jest świetny, z jak ty to ujęłaś, twoją porypaną główką :D Świetnie mi się z tobą pisze.
No cóż, nie umiem kompletnie komentować. Serio, serio.
Pesymistko ty jedna! ^^
Czekam na nn! Weny :>
Rozdział zajefajny :) ta cala sprawa z medalionem, zaczyna mi się podobać :) Edward i pistolet :D czekam na następny rozdział:)
OdpowiedzUsuńkula13
http://kristenstweart.bloog.pl/
Buhahahahahahhahaha! Pistolet na kulki i Edi! Hahaha ja nie mogę!
OdpowiedzUsuńNo dobra, ale tak poważniej: o co u licha kaman z tym medalionem?! I co to za sekta?
Rany, ale to jest świetne!!!!! Nie mogę się doczekać kiedy wyjawisz, kim jest Bella! I o co chodzi temu jełopowi Jacobowi i reszcie!
Rozdział genialny!
Czekam na NN!
Niech wena bd z Tb!
Buziole ;*